czwartek, 21 marca 2013

"Akademia wampirów"




Nie byłabym sobą, gdybym nie przedstawiła wam tej książki. Jedna z moich ulubionych serii, jedna z moich ulubionych pisarek. Moi ulubieni bohaterzy.


Ostatnio zaczęło się pojawiać coraz więcej historii o szkołach z internatem. Oczywiście tą pierwszą niepowtarzalną była szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie. Tym razem mamy do czynienia z tytułową akademią wampirów - uczą się w niej moroje (wampiry) oraz dampiry (pół ludzie, pół wampiry). Sprawa może wydawać się oczywista - kolejna nudna historyjka o wampirkach. Zaskoczę was. Ta książka niszczy wszelakie stereotypy. Świat Richelle Mead wciąga bez reszty.

Główną bohaterką całej historii jest Rose - dampirka, była jedną z najlepszych uczennic akademii, jednak z tylko jej wiadomych przyczyn ucieka wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Lissą. Pewnie nikogo nie obeszło ich zniknięcie, gdyby nie to, że Lissa jest bardzo ważną morojką, a mianowicie arystokratką, jedyną Dragomirówną jaka żyje. To też, niestety w końcu znajdują ich i sprowadzają z powrotem do akademii. Normalną procedurą byłoby wyrzucenie Rose, jednak przyjaciółki ratuje fakt, że są połączone specjalną więzią. Dziewczyna zostaje, pod warunekiem, że będzie brała dodatkowe lekcje, aby dogonić rówieśników. Jej trenerem zostaje przyszły współpracownik - bardzo przystojny, ale dużo starszy rosjanin - Dymitr.

Rose to moja ulubiona bohaterka forever. Jest taką postacią z krwi i kości. I nie mam tu na myśli kolejnej wstydliwej niezdary. Rose jest odważna, pewna siebie, silna i opiekuńcza. Co ciekawe nie przeszkadza jej to w pakowanie się milardów kłopotów na raz. Ale bardzo chce chronić przyjaciółkę i jest gotowa na każde poświęcenie. Nawet miłości. Czasami bardzo się z nią utożsamiam..

Lissa jest wspaniałą osobą. Jest tak dobra i wrażliwa, że nie wytrzymuje tego psychicznie. Widać, że poniekąd podziwia swoją przyjaciółkę i tak samo jak ona stara się być odważna i dzielna. To znaczy, że pracuje nad swoimi słabościami. Jest to PRAWDZIWY typ skromnej dziewczyny, a nie takiej "sierotki Marysi".

Oprócz dziewczyn bardzo polubiłam Christiana oraz jego specyficzne poczucie humoru i sprawiedliwości. W tej części naprawdę polubiłam Dymitra, a ta jego samodyscyplina jak i jego wybuchy jakiś emocji czy wyrażania uczuć wręcz mną wstrząsały.

To piękne, że powieść ma więcej atutów niż tak wspaniali bohaterowie. Ponieważ cała intryga tu zawarta mnie zadziwiła oraz to co można zrobić swojemu dziecku dla własnych korzyści.. Myślę, że główny wątek nie skupia się tylko na paranormal romance, są tu też poniekąd elementy kryminału. Kiedy razem z Rose próbujemy dociec co się tak naprawdę dzieje i kto za tym wszystkim stoi. Myślę, że odpowiedź była może i do przewidzenia, ale na tyle niewiarygodna, że nawet nie podejrzewałam niczego..

Nie jest to bajeczka na dobranoc, więc dla czytelników młodszych niż trzynasto i czternasto-letnich się nie nadaje.

Moja ocena: 9/10

13 komentarzy:

  1. Jest to dość lubiana i popularna seria, więc widzę, że warto się zapoznać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam i chyba na razie sobie odpuszczę wampiry, ale kto wie, może kiedyś...? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo jak StrawCherry - nie czytałem i nie przeczytam ;D. Te dzisiejsze "wampiry" po prostu mnie odpychają ;P.

      Pozdrawiam!
      Melon

      Usuń
  3. Od niedawna szukam właśnie książki w tym stylu, na pewno przeczytam ;)

    Zapraszam :http://forty-seconds-to-wenus.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę od dawna mam na oku, a po Twojej recenzji po prostu wiem, że muszę ją przeczytać!
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać, ale zdecydowanie pasuje do mojego gustu książkowego, więc będę musiała po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Akademię wampirów czytałam niezliczenie wiele razy. I ciągle jestem pod wrażeniem. Uwielbiam tę serie. Rose, Dymitr, Adrian, Lissa - to bohaterowie, do których się ciągle wraca. Seria ta chyba nigdy mi się nie znudzi. Mam nadzieję, że pani Mead napisze kolejne cudo. Chociaż przeczytałam dwie pierwsze części Kronik krwi i powiem, że seria równie świetna. Tym bardziej że historia dzieje się w świecie morojów i damirów. Opowiada o alchemiczce Sydney. Ostatnio recenzowałam ją na blogu, więc możesz sobie co nieco o niej przeczytać, jeżeli nie słyszałaś. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem wielką fanką pani Mead, a raczej pozycji bardziej młodzieżowych, tak więc jestem na bieżąco i tak już dawno o niej słyszałam, tylko nie mam kiedy kupić. :)

      Usuń
  7. OStatnio obraziłam sie na wampiry, ale podoba mi sie fabuła tej ksiazki i chyba raczej czas na zgode.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam! Pochłonęłam całą, kiedy dopiero zaczynałam przygodę z paranormal romance. :) Mam wielki sentyment do tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę przeczytać " Akademię wampirów "- kreacja bohaetrów wydaje się naprawdę dobra. :)
    Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. od razu polubiłam tą serię:)

    OdpowiedzUsuń
  11. To również jedna z moich ulubionych serii :) Moim faworytem był tam Dymitr, a jego związek z Rose - hmm, przepiękny wątek.

    OdpowiedzUsuń