piątek, 26 lipca 2013
"Listonosz"
Charles Bukowski to taka postać, którego nazwisko większość z was kojarzy. Ja sama dowiedziałam się o nim dopiero stosunkowo niedawno, dzięki innej powieści (autorstwa Margarett Stohl i Kami Garcia) -"Piękne Istoty" (recenzja tutaj).
Część nazwała by go pijaczyną z papierochem w ustach, który próbował się wybić pisząc jakąś tam prozę i jakieś tam wiersze. Jednak i w tym przypadku na przekór wszystkiego, na przekór tego, że jestem negatywnie nastawiona do wszelakiego rodzaju używek.. uważam, że ten facet był swego rodzaju artystą. Paradoksalnie często ludzie właśnie z tak zwanego marginesu społecznego mają większą wiedzę niż ci z wyższych sfer. Ale samego autora chciałam wam dzisiaj przedstawić, a powieść rzeczonego pana opowiadająca o jego alter ego.
Listonosz opowiada życie zwykłego człowieka. Historia dzieje się na przestrzeni dwunastu lat. Główny bohater w tym czasie przeżywa wiele, między innymi zamieszkuje w Teksasie i wchodzi w związek małżeński.
Henry Chianski to podobno nieco sparodiowana wersja pisarza. Jego ulubione zajęcia to oczywiście upijanie się do nieprzytomności, papierosy, obstawianie zakładów w wyścigach konnych oraz kobiety. Jego szefowie choć ze wrzaskiem udzielają mu upomnień, on odpowiada ze stoickim spokojem (co jeszcze bardziej denerwuje przełożonych). Jest to postać z którą nie spotkałam się jeszcze w żadnej książce. Podchodzi do życia z niezwykłym sceptycyzmem.
Muszę przyznać, że tę chudziutką książkę czytałam z uśmiechem na twarzy. Po prostu nie sposób mi było nie polubić głównego bohatera i jego wypowiedzi. Zwykle było raczej tak, że bawiło mnie to co mówił, ale niektóre jego słowa też dawały do myślenia. Nie podam teraz konkretnego przykładu, bo musiałabym przeczytać jeszcze raz całą książkę, aby znaleźć jakieś fragmenty.
Śmiesznie byłoby w tym przypadku rozprawiać o fabule, bo przecież jest to książka dosłownie z życia wzięta. Na pewno jest tak, że Bukowski miał życie pełne w doświadczenia, choć nie wiem czy to do końca dobrze czy źle. W tym jak Henry Chianski się wypowiada czuć smutek, czyli musiał wcześniej wiele złego doświadczyć.
Listonosza czyta się naprawdę bardzo dobrze, styl trudno określić w paru słowach. Jest na pewno lekki i zrozumiały, wypełniony przekleństwami (co nie odrzuca, a dodaje uroku) i swoistym humorem. Pozycję polecam chyba tym, którzy nie mają problemu z radykalnymi poglądami Bukowskiego. I przestrzegam też młodszych czytelników oraz konformistów, na których powieść mogła aż za bardzo odcisnąć swoje piętno. Bo nie jest to książka dla dzieci.
Ogólna ocena: 7,5/10
Etykiety:
7.5/10,
Charles Bukowski,
Noir sur blanc,
proza
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja niestety nie kojarzę, raczej nie dla mnie to powieść. Na razie na pewno nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tym razem odpuszczę ją sobie ze względu na tematykę, ale recenzja jak najbardziej zachęcająca :-)
OdpowiedzUsuńLubię twórczość Bukowskiego :) może się skuszę
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie i pozdrawiam :)
Mam ochotę poznać twórczość tego pana. "Listonosz" zapowiada się nad wyraz ciekawie :).
OdpowiedzUsuńBo i ciekawy jest. Nieco inny i kontrowersyjny, ale to właśnie atut Listonosza. :)
UsuńNie kojarzę autora, ale coś czuję że szybko te braki nadrobię ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, bo jednak warto zapoznać się z jego twórczością. :)
UsuńMuszę przeczytać, ciekawie się zapowiada. ; )
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Szczegóły u mnie na blogu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, na pewno wezmę udział. ;)
UsuńTeż nie znam autora, ale raczej się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńhttp://qltura.blogspot.com/
Akurat urzywanie przeklenst zbytnio mi nie zawadza :) bede miala ta pozycje na oku ;)
OdpowiedzUsuńMnie często właśnie odrzuca, bo używane jest na siłę, jakby miało to nadać jakiegoś wydźwięku danej wypowiedzi. Niestety nie każdemu pisarzowi się to udaje, ale tutaj wydaje się to być takie naturalne i rzeczywiste.
UsuńZostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Szczegóły u mnie na blogu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję za nominację. Z pewnością wezmę udział. :)
UsuńNie kojarzę, ale brzmi całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńTak jak piszesz, ze słyszenia znam go wiele osób, jednak gorzej jest ze znajomością jego twórczości. Ja na przykład nie czytałam żadnej książki jego autorstwa... Koniecznie muszę to zmienić, tym bardziej po tak zachęcającej recenzji :-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że popularność książek Bukowskiego stale rośnie. Chyba i ja powinnam się na jakąś skusić. ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym chętnie :) Okładka już mnie porywa :))
OdpowiedzUsuń