On jest bezczelny, tajemniczy i trochę zły, drugi on zaś jest dobry, przystojny i uroczy. A ona, jak to ona niezdecydowana kogo z nich wybrać. To częsty scenariusz paranormali, nieprawdaż? Przekorny antykonfromista z pewnością tak opisałby tę powieść. Czasami sama ulegam urokom bycia anty do rzeczy modnych i popularnych. Pierwsza część o młodej Wiktorii "Ja, diablica" z pewnością należy do popularnych. Ale i do wychwalanych. Skuszona więc tak licznymi zachwytami (i obniżką Media Marktu) musiałam przystąpić do lektury.
Jak wspomniałam, książka ta jest wstępem do trylogii, opowiadającą przygody nowicjuszki w fachu diabła. Wiktoria Biankowska została zobowiązana służyć przez 66 lat na stanowisku Diablicy. Na czym polega ta praca? Otóż dziewczyna dostanie kartoteki zmarłych, które będzie musiała przestudiować (konieczne jest zapamiętanie wszystkich grzechów), aby następnie przystąpić do bitwy o nieśmiertelną duszę z anielskim wysłannikiem. Oczywiście, słowo piekło z miejsca przeraża każdego zmarłego, toteż będzie trzeba się o każdą duszę postarać. Jednak piekło to zupełnie inne miejsce niż sobie każdy z nas wyobraża. To po prostu luźne miejsce, gdzie dopuszczalne są psikusy (w piekle na szczęście nie ma miejsca na psychopatów, bo psuli by oni dobrą zabawę!) i balangi, które podobno w idealnym niebie byłyby nie do pomyślenia.
Jako, że Wiktoria to dopiero początkująca diablica, czuwa nad nią jej konsultant Beleth, który przyjmuje postawę badboy'a, a naprawdę jest nieco lubieżnym upadłym aniołem. Więc oczywiście, że jest seksowny. Niestety nie będzie mu tak łatwo zdobyć serca ukochanej, która wzdycha do żyjącego i przystojnego Piotrusia. Wiki jako pracownica piekła i zakochana śmiertelniczka będzie próbowała odtąd prowadzić podwójne życie. Jednak kiedy Twoimi przyjaciółmi są dwa spiskujące diabły i dawna władczyni Egiptu.. nic odtąd nie będzie normalne, ani proste.
Ta książka to komedia. Non stop jest okazja do śmiechu, a to z jakiejś zabawnej uwagi, a to z numerów Beletha lub Azazela, a to znowu z odniesień do rzeczy prawdziwych. Najbardziej chyba spodobały mi się odniesienia właśnie do rzeczywistości i do historii. Autorka żartuje ze znanych wszystkim rzeczy i postaci. Wyraża nawet niezadowolenie ku systemom operacyjnym.
"Ja, diablica" prowokuje tytułem. Zapowiada jakąś misterną zawartość, jakąś zakazaną zawartość. Polska przecież to oficjalnie naród katolicki, który przy okazji dzieli się na strony. Albo ktoś jest porypanym księdzem Natankiem, albo kolejnym Nergalem wzorującym image na Marilynie Mansonie. Rzadko spotykamy się z zjawiskiem neutralnym, gdzie nie ukazuje się "całej prawdy" na tematy religii. Jestem bardzo zadowolona, że pani Miszczuk była gotowa wzbić się ponad konflikty i opowiedzieć nową, zabawną historię życia pośmiertnego.
Ogólna ocena: 7/10
Chyba raczej nie w moim typie :)
OdpowiedzUsuńNa tyle samo oceniłam tę powieść. Rzeczywiście to komedia, można się pośmiać :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że pani Miszczuk nie tylko "Ja, diablica" napisała w humorystycznym nastroju. Czytam właśnie jej książkę pt. "Wilczyca" i tam też jest wiele zabawnych scen, chociaż muszę przyznać, że nic nie pobije mebli z Ikei wytkniętych aniołowi podczas jednej z bitw o dusze :D uśmiałam się do upadłego.
OdpowiedzUsuńCzytałam i nawet mi się podobała ; )
OdpowiedzUsuńBardzo miło wspominam tę lekturę. Podczas czytania nie schodził mi uśmiech z twarzy, dlatego chętnie powtórzę to, sięgając po kolejne części. :)
OdpowiedzUsuńTaka wizja piekła, jak ta przedstawiona w książce bardzo mnie przekonuje. Znajdź mi choć jedną osobę, która chętnie by tam nie wpadła :) Uwielbiam całą serię, ale tom pierwszy jest najlepszy.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że już masz ją za sobą! Muszę sięgnąć po tę serię ! :)
OdpowiedzUsuńLubię książki z humorem, więc pewnie po tę Trylogię też kiedyś sięgnę. ALe kiedy, niestety nie mam pojęcia, bo na azie sporo książek czeka w kolejce do przeczytania...
OdpowiedzUsuńTytuł rewelacyjny, książka w planach - niestety odległych :(
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej serii już od dłuższego czasu.
OdpowiedzUsuńSeria zbiera różne opinie, więc tym bardziej chciałabym sobie wyrobić swoją.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu próbuję sięgnąć po tą serię jednak zawsze do mych rąk trafia jakaś inna książka. Może kiedyś się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że zachęciłaś mnie do niej ;)
OdpowiedzUsuńTo jedna z tych książek, które dłużyły mi się, ale po skończeniu nie mogłam się doczekać kolejej części. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ^^
http://swiat-w-dloniach.blogspot.com/
Czytałam i spodobała mi się. Bardzo lekka lektura, taka na odprężenie po ciężkim dniu.
OdpowiedzUsuńMam identyczne zdanie nna temat tej książki jak Ty. :)
OdpowiedzUsuńna* :)
UsuńWłaśnie czytam ;) Czy tylko ja kocham Beletha? ??
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty <3
Usuń