poniedziałek, 12 sierpnia 2013

"Droga Cienia"



Merkuriusz to zamieszkująca slumsy sierota i nie ma co liczyć na jakąś lepszą przyszłość. Jego najlepszym przyjacielem jest Jarl. Oboje opiekują się małą dziewczynką przez wszystkich nazywaną Laleczką.
Wieczór tego chłopca polega na wślizgiwaniu się pod bambusowe podłogi tawerny i łapaniu monet. W ten właśnie sposób zarabia na "czynsz" egzekwowany od Szczura.
Pewnego dnia Merkuriusz sprzeciwia się dręczycielowi i spotyka go za to słona kara. Pragnąc zemsty postanawia zostać uczniem Durzo Blinta - najbardziej opłacanego mordercy w mieście. Początkowo wielki mistrz nie chce o niczym słyszeć. Jednak po namowie decyduje, że da się chłopakowi wykazać. Oczywiście jego zadaniem jest zabić. Kiedy chłopiec je wykonuje, tym samym rozpoczyna nowe życie (wraz z nowym imieniem). Mija wiele lat, a i tak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć..

Akcja dzieje się w bliżej nieokreślonym świecie, ale odpowiada naszemu średniowieczu. Intrygi, morderstwa i tajemnice - kocham takie historie, więc dla mnie to była istna gratka. Książka początkowo dość wolno się rozwija, ale kiedy już przechodzi do sedna porywa nas w wir wydarzeń. Jest to prawdziwa uczta słów. Jako przeciwniczka długich opisów w tym przypadku wręcz oczekiwałam na nie, ponieważ panu Weeksowi opowiadanie szło wprost genialnie. Chociaż muszę też przyznać, że już byłam znudzona ile to razy autor wspominał słowo seks (z 50?) lub pisał o kobiecych kształtach.

Przechodząc do trudnego tematu postaci muszę przyznać, że temu pisarzowi nie mam nic do zarzucenia. Merkuriusz czy też Kaylar absolutnie zalicza się do moich ulubionych bohaterów ever. Niezwykle wrażliwy chłopak, który mimo wszystko pragnie być w końcu silny. Dla własnego bezpieczeństwa, a przede wszystkim przyjaciół jest w stanie zabić. Niezwykle inteligenty i pojętny jako uczeń Durzo Blinta.
Jednak główny bohater nie jest tu jedyną postacią zasługującą na zainteresowanie i pochwały. Do tych osób należy jego mistrz, Mama K i jego dawny przyjaciel Jarl - któremu niezwykle współczułam..

Książkę tę czytałam rok temu i nie do końca pamiętam jakie miałam odczucia przy niej. Na pewno były pozytywne. Jak już wspominałam fabuła jest niezwykła i zupełnie odrywa nas od rzeczywistości. Kolejną wadą było to w jakim momencie się skończyła! Do tej pory nie udało mi się kupić drugiej części (pierwszą to w ogóle z biblioteki wypożyczyłam), a bardzo jestem ciekawa co będzie dalej. Tę pozycję zdecydowanie zaliczam do moich ulubionych. :)

Ulubiony cytat:
"Może i wygraliście, ale wasze zwycięstwo to żaden triumf. Możecie mnie wygnać z mojego domu, ale nie zamieszkacie w nim. Nie zostawię wam nic prócz spalonej ziemi.[...] ale każda z cenaryjskich istot nosiła w sercu maleńki, słaby płomyk nadziei. Powrócę, przysięgał płomyk. Powrócę."

Ogólna ocena: 8/10

Mam do Was pytanie, mianowicie co byście powiedzieli, gdyby raz w miesiącu pojawiał się post związany z jakąś gazetą tematyczną? Zauważyłam już takie posty na wielu blogach i bardzo mi się to spodobało. :)

23 komentarze:

  1. Nie czytałam, ale książka od dawna jest wśród moich pozycji "do przeczytania". Czekam aż pojawi się w bibliotece (a to czekanie jest czasami naprawdę bardzo, bardzooo długie).

    I jestem za gazetą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten ból czekania, ale książka ta nie jest aż tak popularna, więc może akurat ona będzie szybciej..
      To fajnie, już zaplanowałam pierwszy tego typu post. :)

      Usuń
  2. Uwielbiam tę serię a Breent Weeks jest czarodziejem słowa

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio czytałam inna książkę tego autora i byłam bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Od dawna planuję przeczytać "Drogę cienia" - wydaje się idealnie wpasowywać w moje czytelnicze gusta. :)
    P.S. Nominowałam cię do dwóch zabaw: The Versatile Bloggger Award i NIEnawidzę - mam nadzieję, że weźmiesz udział. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, możliwe, że tak, choć już tak mnie takie zabawy nie rajcują. ;)

      Usuń
  5. Nie czytałam, nie znam... Może wypożyczę, ale generalnie mam mnóstwo innych książek, na których bardziej mi zależy.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam, ale moja mama jest zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ją na oku od pewnego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zainteresowałaś mnie. Też uwielbiam takie klimaty w książkach, więc przy najbliższej okazji przeczytam ;)A to z tymi gazetami może być ciekawe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz? Spróbuję taki post dodać, a potem się zobaczy jaki będzie odzew. :)

      Usuń
    2. Zostałaś przeze mnie nominowana do Versatile Blog - szczegóły u mnie ;)

      Usuń
  9. Zastanawiałam się ostatnio, czy warto by było ją przeczytać - widać tak, dobrze, że chyba jest w bibliotece :D Teraz jestem pewna, że mi się spodoba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę miłej lektury i czekam na recenzję! :)

      Usuń
  10. Nie czytalam, ale po twojej recenzji zapamietnam sobie ten tytuł, a za gazetką jestem oczywiście ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka wydaje się ciekawa, nie miałam jeszcze okazji jej przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale zdecydowanie muszę się za nią rozejrzeć;)
    A z gazetami to całkiem fajny pomysł!
    PS. Dodaję do obserwowanych;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie czytałam, a i nawet nie słyszałam nigdy o tej książce, ale twoja recenzja mnie zaciekawiła. :)
    Interesujący pomysł z tymi gazetami tematycznymi, do dzieła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miło, jak najbardziej zachęcam do przeczytania! :)
      Mi również się spodobał. Niedługo pewnie się taki post pojawi, choć nie wiem czy wiele osób to zainteresuje. ;)

      Usuń
  14. W sumie mogłaby mi się spodobać:)
    Odnośnie cyklu to fajna sprawa:)

    OdpowiedzUsuń
  15. mam dużo książek do czytania obecnie, ale jak znajdę trochę czasu to chętnie zapoznam się z nią bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chętnie przeczytam tę książkę, wydaje się być dobra. : D

    OdpowiedzUsuń