Na tę premierę czekali wszyscy fani Darów Anioła i w końcu jest! Od dnia dzisiejszego możemy już oglądać Miasto Kości na ramach polskich kin, w związku z tym wybrałam się (jakżeby inaczej) do kina.
Jakie są moje wrażenia po seansie? O tym w dzisiejszym poście!
Muszę przyznać się Wam, że bilety miałam już zarezerwowane od kilku dni, choć oczekiwałam jej już ponad rok. Nie wiem co mam właściwie napisać, dopiero niedawno wróciłam do domu i jeszcze nie ochłonęłam po seansie.
Film zaczyna się tak samo jak książka. Główna bohaterka obchodzi urodziny, więc razem z Simonem - swoim najlepszym przyjacielem idzie na wieczór poetycki, a potem do klubu Pandemonium. Tam Clary jest świadkiem morderstwa, którego wcale nie powinna zobaczyć. Poznaje Jace'a, który podaje się za nocnego łowcę i co więcej mówi on dziewczynie, że sama nie należy do ludzkiego świata. Niedługo matka Clary zostaje porwana.
Jessica Postigo jak widać jest nowa w branży jednak scenariusz napisała bardzo dobrze. Prawie wszystkie fakty są zgodne z książką, a nawet wykorzystała dialogi książkowe. Ja jako fanka tekstów Jace'a byłam tym faktem naprawdę zadowolona. Jedyne czego mi brakowało to Jace'a na bosaka i sceny kiedy młody Wayland poszedł z Clary na śniadanie do baru.
Gratką była jeszcze dla mnie muzyka. Co prawda nie jakoś specjalnie wyszukana, ale fajna. Szczególnie dobrą wybrali do sceny w klubie Pandemonium.
Mogłabym się rozpisać na jeszcze wiele linijek jak bardzo podobał mi się film, lecz uważam, że po prostu winniście obejrzeć go sami. :)
Zwiastun:
Ogólna ocena: 7/10
Idę wieczorem, mam nadzieję, że będzie faktycznie super :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spodobał Ci się film tak samo jak mi. :)
UsuńJa, przed oglądnięciem, muszę przeczytać książkę :)
OdpowiedzUsuńTak chyba będzie najlepiej. Bez przeczytania książki, można się trochę nie połapać, jeśli się nie jest uważnym. Tym bardziej, że w filmie akcja ciągle lgnie do przodu. ;)
UsuńNie jestem fankom tej seri, ponieważ jej jeszcze nie cyztałam. Ponadto jestem do niej sceptycznie nastawiona, ale wiele pozytywnych recenzji do czegoś zobowiązuje, wiec uwazam, e powinnam sie przełamac.
OdpowiedzUsuńMi się książka i film bardzo podobały. Więc jeśli chodzi o mnie to polecam się przełamać. ^^
UsuńRównież nie czytałam jeszcze tej serii, więc nie chcę się za bardzo wypowiadać. Najpierw książki :)
OdpowiedzUsuńWybieram się dzisiaj wieczorem do kina na "Miasto kości" - mam nadzieję, że będę zachwycona tą ekranizacją tak bardzo jak Ty. :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Aj, już się nie mogę doczekać seansu :D
OdpowiedzUsuńPolecam, bo warto. Sama poszłabym drugi raz. :)
UsuńJa dziś również byłam i mam bardzo podobne odczucia do twoich :) Muszę powiedzieć, że po filmie Jamie zaczął mi idealnie pasować do roli Jace'a :D Po prostu gra aktorska była genialna, a jego wygląd wcale tak bardzo nie odstępuje od moich wyobrażeń :)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj sobie przeczytałam parę fragmentów Miasta Kości - specjalnie, aby spróbować sobie dopasować Campbella do wersji książkowej. Można powiedzieć, że nawet pasuje, ale i tak wolę wyobrażać sobie Jace'a coś a'la młody Alex Pettyfer. ;)
UsuńJamie był dobry w filmie i niech tak pozostanie, ale po powrocie do domu i powrocie do piątej części również mam w głowie Alexa ^^
UsuńChyba wszystkich zaskoczę... nie miałam pojęcia że wychodzi film! Jednak na pewno się nie wybiorę, nie przepadam za tym tytułem.
OdpowiedzUsuńByłam i wszystko co zawarte w twojej recenzji jest prawdą!
OdpowiedzUsuńIdę na film w ciągu najbliższego tygodnia :) Nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńMuszę się koniecznie wybrać, ale w jak na razie grają u mnie w kinach tylko późnym wieczorem, więc nie ma szans. ;/
OdpowiedzUsuńWspółczuję. Ja mieszkam w dość dużym mieście, więc grają filmy parę razy dziennie..
Usuńooo też się wybieram na film w najbliższym czasie! :)
OdpowiedzUsuńMorskie okolice są zdecydowanie najlepszy miejscem do połowów książek w wakacje :) A gdzie byłaś, jeśli mogę spytać? Ja w Mielnie ;)
OdpowiedzUsuńJa również jestem zadowolona z filmu, jak to miałas okazję czytać... Muzyka tylko rozbroiła mnie w tym jednym momencie, a tak to nie mam nic do zarzucenia tej kategorii. Nie mogę doczekać się Miasta popiołów;)
OdpowiedzUsuńJa też! Czytałam na jakimś portalu, że zdjęcia do części drugiej mają ruszyć za miesiąc. :D
UsuńA ja mam mieszane uczucie. Niby wszystko się zgadzało, ale czegoś mi zabrakło
OdpowiedzUsuńWszyscy się zachwycają tym filmem, a mnie jakoś do niego nie ciągnie :D
OdpowiedzUsuńCzytając twoją recenzję czułam się tak, jakbym zobaczyła odzwierciedlenie swoich myśli na ekranie, bo w zasadzie moje odczucia i myśli były takie same! Cóż mogę napisać... Jamie spełnił moje oczekiwania i był w tej roli rewelacyjny. Jestem zadowolona bo zamieścili najlepsze cytaty (chociaż zabrakło fragmentu 'gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, byłbyś dwa razy bardziej zabawniejszy niż jesteś', ale ważne, że o łóżku było i o zrywaniu z samym sobą ♥.♥). O tak! Tych scen też mi zabrakło i w zasadzie trochę mnie jeszcze zirytowało to, że zamienili kolejność - najpierw było Pandemonium potem wieczorek poetycki, wtedy Jace jej powiedział, że bawią go ludzie deklaracje miłości, zwłaszcza tej nieodwzajemnionej :(( No ale najważniejsze, że nie zrobili z tego takiego gniotu jaki zrobili ze Zmierzchu i już nie mogę się doczekać ekranizacji drugiej części. No a już najbardziej tego jak przedstawią związek Aleca z Magnusem *.*
OdpowiedzUsuńMnie również bardzo spodobała się gra aktorska, zwłaszcza Jace'a.
OdpowiedzUsuńOdpowiedziałam na Twój wpis przy mojej recenzji :)
- Tak, tak, wiem, że film nie może być dokładnie taki jak w książce. Nie jedną ekranizację już oglądałam :) Ale w moim odczuciu to on się diametralnie od niej różnił :) (To pewnie kwestia zbyt dużego przywiązania do fabuły książki i zdecydowanie za dużych oczekiwań. Nadal jestem zdania, że każdy powinien sam sobie wyrobić opinię na ten temat).
P.S. Dziękuję, że napisałaś o Pandemonium, bo kompletnie nie zauważyłam, że ucięło mi to zdanie! Chodziło mi o znak na napisie, a nie o nazwę klubu! Już robię edit :) Po prostu jak dodałam recenzję byłam już zmęczona przez późną godzinę i nie przeczytałam, a komputer co chwilę mi się zawieszał. Recenzje piszę najpierw w wordzie, a potem wklejam na bloga ze względu na słaby internet i wyrzuciło mi tę część zdania. Także jeszcze raz dzięki :)
Na pewno obejrzę, jak tylko przeczytam książkę.
OdpowiedzUsuńTen film stał się inspiracją. Piszę wiersze filmowe, a wśród nich znalazł się też wiersz do Dary Anioła Miasto Kości, dlategoteż zapraszam :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze filmu nie widziałam (ale mam w planach!) chociaż kiedy patrzyłam na obsadę to z wyglądu tak średnio.. no cóż, ale nie oceniajmy po wyglądzie, napisałaś, ze dobrze zagrali, więc wierzę:)
OdpowiedzUsuń