Przyznam się bez bicia, tak naprawdę spojrzałam na tę pozycję kiedy zobaczyłam zwiastun do filmu. Wcześniej tylko usłyszałam opinię koleżanki, że nie warto ją czytać, bo ona się przy niej nudziła. Niestety posłuchałam. Jednakże kiedy już, z owego zwiastuna pokochałam Ethana (i chyba nadal wolę tego filmowego, ale o tym innym razem) to Bogu dzięki udało mi się zgarnąć jeden z ostatnich egzemplarzy ze starą okładką.
Opis (empik.com): "Piękne istoty to fascynująca współczesna opowieść o sile miłości i ludziach naznaczonych klątwą. Ethan marzy o wyjeździe z Gatlin w Karolinie Południowej, gdzie ostatnim wielkim wydarzeniem była wojna secesyjna. Chłopak od miesięcy śni o dziewczynie, której nigdy wcześniej nie widział. Kiedy po wakacjach spotyka ją na szkolnym korytarzu, z miejsca się w niej zakochuje. Lena ukrywa jednak mroczną tajemnicę i klątwę, która od pokoleń ciąży na jej rodzinie. Czy Ethan zdoła zmienić przeznaczenie i uratuje Lenę przed nią samą? W mieście bez przyszłości, jedna tajemnica zmieniła wszystko... Piękne istoty osadzone w mrocznym klimacie południa Ameryki mają szansę powtórzyć sukces Harry’ego Pottera i Zmierzchu, łącząc w sobie opowieść o miłości, atmosferę grozy, tajemnicę i nieoczekiwane zwroty akcji."
Widziałam różne wersje okładki książki, jednak najbardziej do gustu przypadła mi nasza polska (wersja pierwsza). Tytułowa czcionka jest wymyślna, ale według mnie to dodaje jej jakiejś tajemniczości i szyku. Książka pomimo ilości stron (jest ich aż 531!) wcale długa nie jest. Wiadomo co robią teraz wydawnictwa - większa czcionka i przejrzystość. Zastanawiam się nadal czy to rzeczywiście dla dobra naszych oczu, czy dla ceny, ale to chyba pozostanie zagadką..
Wiele osób marudzi na ten schemat: nieśmiała dziewczyna, niezbyt lubiana i nieświadoma swej urody nagle poznaje olśniewająco przystojnego (zapożyczam określenie z pewnego opisu, przepraszam) chłopaka, a ten zakochuje się w niej. Bla, bla, bla. Tu schemat się jednak trochę zmienia. Przede wszystkim w tej powieści doświadczamy wszystko z perspektywy Ethana to on jest tu osobą, która opowiada. Można oczywiście by było mu zarzucić, że jest zbyt idealny, ale mi osobiście już udowodnił, że jest bohaterem z krwi i kości. Lena też różni się od przeciętnej bohaterki paranormalnego romansu. Przede wszystkim nie jest taką idiotką jak reszta. Ma głowę na karku, nie jest osobą, która zadaje irytujące pytania w stylu: "Ohh, dlaczego on mnie przytulił? Na pewno chciał ze mnie zakpić!" O nie, Lena to dziewczyna może i nieśmiała, skromna, ale nie głupia.
Bardzo spodobało mi się, że cała historia nie opiera się tylko i wyłącznie na jednym temacie. Występuje mnóstwo wątków pobocznych, poznajemy naprawdę różnorodne postacie. Znajdą się i sadyści i statyczne ciotki, które z chęcią uszczypną Cię w policzek, ale autorki będą tak sprytne, że pokochacie nawet tych niby złych. :)
Pomimo wszystkich plusów i tego, że czyta się naprawdę dobrze to jednak jak zawsze znajdzie się jakieś "ale". A owe "ale" dotyczy tego, że książka jest dość przewidywalna. Mogłam się domyślić większości rozwoju wypadków, bez większego wysiłku. Tylko niewiele faktów tak naprawdę mnie zaskoczyło.
Dodatkowo powiem, że spodobała mi się ta odmiana w hobby bohaterów, a mianowicie czytanie. Autorki polecają naprawdę parę fajnych tytułów, za które sama mam zamiar się zabrać.
Nie lubię patrzeć na minusy kiedy jest tak wiele plusów (szczególnie, że bardzo podobała mi się fabuła, mimo tej przewidywalności), tak więc książkę zaliczam do ulubionych i nie mogę doczekać się, aż sięgnę po kolejną część.
Ogólna ocena: 8/10
No właśnie ja też przez film się dowiedziałem o książce, którą po prostu muszę przeczytać. Zapisuję sobie tę pozycję w zeszyciku :P.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Melon
W zeszyciku? Lepiej takie rzeczy "notować" na lubimyczytac.pl ;)
UsuńTam też, ale do zeszytu mam stały dostęp a do LC muszę włączyć laptopa, wpisać adres strony, zalogować się, poszukać książki itd. :D.
UsuńJuż od dawna miałam w planach tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że moja recenzja przyśpieszy przeczytanie jej, bo naprawdę warto. ;)
UsuńJa poluję na książkę, film mi się strasznie spodobał :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz na blogu i serdecznie pozdrawiam, oczywiście trafiasz do linków * - *
Ja właśnie wolałam przeczytać najpierw książkę, ale myślę, że to nie powinno Ci przeszkodzić. :) Ponieważ w książce występują też inne wątki i w innej kolejności.
UsuńOgólnie raczej ma się wrażenie, że to trochę odmienne historie. ^^
Koleżanka mnie zmusiła do obejrzenia filmu i wcale nie był zły. Zdecydowanie lepszy niż się spodziewałam. Ale mimo wszystko po książkę raczej nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam, bo film mi się podobał, poza tym czytałam kiedyś drugą część, ale zdecydowanie lepiej zaczynać od pierwszej :D
OdpowiedzUsuńHaha, wybacz, ale sobie nie wyobrażam.. jak można zacząć od czytania drugiej części?
Usuńczytałam tą książkę od razu gdy pojawiła się:)
OdpowiedzUsuńrównież obejrzałam film i jakoś mnie nie zachwycił:)