Witam Was wszystkich po tej mojej długiej nieobecności. Nie było mnie chyba z pół roku. Miał być konkurs i nie doczekał się rozwiązania, wiem. Mogę się tłumaczyć na wszelakie sposoby, a i tak moja wiarygodność nie będzie wielka. Jeśli ktoś chce wiedzieć co się stało: początkowo zepsuł mi się laptop i nie miałam jak wejść na bloga. Później po prostu zajęła mnie nauka i inne sprawy. Cóż. Tak bywa. Jeśli chcecie, mogę zrobić po prostu losowanie i tym razem naprawdę doprowadzę je do końca. W puli książek znajdowałyby się: Przez burze ognia, Dziewięć żyć Chloe King. Tom 1, Anioł (L.A. Weatherly), 19 razy Katherine. Jakieś zainteresowanie takim konkursem?
A tak po za tym. Przez szkołę mało ostatnio czytałam. Głównie lektury. O zgrozo, lektury. Czy jest coś bardziej przerażającego od Nie-boskiej komedii? Tak, Pan Tadeusz. I wiele innych. Lektury tak nas przerażają głównie ze względu na przymus. Przymus ze strony szkoły do czytania ich. Ale nawet, gdyby niektóre lekturami nie były - nie przeczytałabym ich.
Epoka romantyzmu to chyba najmroczniejszy czas dla twórczości. Wszystko oparte na motywie cierpienia. Na motywie nieszczęśliwej miłości. Oczywiście jednostronnej nieszczęśliwej miłości, ze strony równie nieszczęśliwego głównego bohatera! Czytając takie książki zimą nie można się dziwić, że wiele osób po lekturze dzieła popełniało samobójstwo. Na szczęście, po epoce romantyzmu przyszedł pozytywizm i Fiodor z dużo lepszą twórczością (tak, teraz czytam Zbrodnię i karę do spółki ze Starciem Królów).
Cieszę się, że wróciłaś.
OdpowiedzUsuńPomysł z konkursem jak najbardziej na TAK ;)
Okej, zanotowane. W najbliższej przyszłości postaram się przysiąść i taki konkurs/losowanie zorganizować. :)
UsuńFajnie, że jesteś i nie zapomniałaś o blogosferze!
OdpowiedzUsuńA na konkurs na pewno chętni się znajdą :D
Fajnie, że wróciłaś i - jak mam nadzieję - wracasz do blogosfery z nowymi siłami na czytanie i recenzowanie :)
OdpowiedzUsuńA konkursem nie pogardzę!
Dziękuję! Pewnie, że tak! :D Już powoli zaczynało mi naprawdę tego brakować.. Blogowanie (to było półtora roku!) naprawdę uzależnia. Baterie naładowane, więc, tak wracam i mam nadzieję już tak nie znikać.
UsuńTo dobrze, bo nagrody chyba są naprawdę tego warte! ^^
Witam ponownie. Czytając twój wpis - ciesze się , że już lektury mnie nie obowiązują, ale pamiętam ten szkolny koszmar :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Tak. Koszmar ten będzie jeszcze niestety męczyć przez ponad rok (+ matura, którą nie wiem jak do cholery zdam, biorąc pod uwagę, że od tego roku wchodzi nowa wersja), ale wiadomo, że trzeba jakoś przetrwać.
UsuńŚwietnie że wróciłaś! :) Mam nadzieję że już nam na tak długo nie uciekniesz. Jeśli chodzi o konkurs jestem jak najbardziej zainteresowana :D
OdpowiedzUsuńTo świetnie, że jesteś z powrotem. A konkurs jak najbardziej. ;D
OdpowiedzUsuńGrzechy zostają Ci wybaczone. A co do konkursu to jak najbardziej. Dobry konkurs zawsze w modzie ;)
OdpowiedzUsuńOo fajnie, że jesteś znowu :))
OdpowiedzUsuńDziękuję, mnie też fajnie jest tu wrócić. :)
UsuńFajnie, że wróciłaś :D Przyznam, że ja pokochałam "Pana Tadeusza" :P Pamiętam, że pochłonęłam go w jeden wieczór, ale jak to mój mąż mówi, ja zawsze byłam na odwyrtkę :P
OdpowiedzUsuńNaprawdę? To chyba nie mój gatunek. Jakoś nie przepadam za Mickiewiczem, chociaż pamiętam, że Dziady cz. III całkiem nieźle się czytało jak na lekturę. Czasami fajnie jest być "na odwyrtkę" i nie lubić, tego samego co wszyscy. :)
UsuńDobrze ze wróciłaś
OdpowiedzUsuńczasem szkole lektury to naprawdę super książki tylko ze przez to ze trzeba je czytać nikt tego nie widzi. To smutne.
Odnośnie konkursu, byłby "nowy" czy losowanie z tamtych uczestników?
Byłyby to nowy, ale myślę, że to w niczym nie przeszkadza, tym bardziej, że wiele z tamtych osób, już nie ma na blogspocie. ;)
Usuń