sobota, 18 czerwca 2016

Co czytam w tym tygodniu?

W dniu. Tygodniu. Miesiącu. Roku. Właściwie codziennie to by tak nudno było pisać ten sam post, nie uważacie? Jeśli chodzi o miesiąc i rok to jakoś za rzadko. Tak więc, chciałabym się średnio raz w tygodniu z Wami dzielić tym, co czytam.

1. Kosogłos, Suzanne Collins 
Ponad rok temu napisałam taki post. O 10 seriach książkowych, które chcę skończyć.
W końcu, jakiś czas temu zabrałam się za koniec sławnej trylogii. Najzabawniejsze, że pierwszy tom przeczytałam 5 lat temu. Oczywiście, że "Igrzyska" mi się podobały. Świetne były. Tylko nie mogłam się jakoś zebrać do kontynuacji. Po lekturach Collins zawsze mam jakiegoś dziwnego kaca. Nie wiem czemu, mnie nie pytajcie. To wina autorki, nie moja. Tak to tłumaczmy. 
Aktualnie okupuję 266 stronę. Wciąga mnie i teraz głównie zajmuję się tą książką.

2. Magnus Chase i Bogowie Asgardu. Miecz Lata, Rick Riordan
Jakiś czas temu zdobyłam swój własny egzemplarz (czyli jeszcze w zeszłym roku?). I czytam. I czytam. Ale trochę mi to zajmuje. Musiałam przerwać czytanie ze względu na matury. Ale na szczęście Rick zajął się pisaniem kolejnych serii (Boże, człowieku, ja przez Ciebie fortunę wydam!), więc nie ma jeszcze kontynuacji.
Strona 144. I taki fajny cytat. Rozpoczęcie rozdziału, tak by the way. 

"Powiedziałem nowym kumplom, że mam alergię na rozczłonkowywanie. Roześmiali się tylko i poprowadzili mnie na arenę. Właśnie dlatego nie lubię się z nikim nowym zaprzyjaźniać."

3. Włóczędzy Dharmy, Jack Kerouac
Coś z podobno wyższej półki. Na pewno innej. Większość książek Kerouaca ma podłoże autobiograficzne. To był po prostu taki facet z marzeniem w głowie. Facet, który nie bał się żyć na walizkach, a więc podróżował. Swoje podróże zaś opisywał w swoich powieściach. "Włóczędzy" to coś typowo buddyjskiego. Nie miałam wiele styczności z tematem poza szkołą, czy telewizją. Czyli wiadomo, że moje wiadomości były zerowe. 
Czytam, ale trochę powoli. Bo to zupełnie inny typ książki jest. Usiąść w ciszy do niej trzeba. Strona 158, czyli mniej więcej połowa.

4. Plaga samobójców. Program. Część 1, Suaznne Young
Ostatnio było o niej głośno, wiedziałam o tym nawet bez zaglądania do blogosfery książkowej. Tak jakoś, tytuł w miarę ciekawy i opis też, aż musiałam ją kupić. Jak na razie czyta się dobrze.
Strona 340. Czyli zostało jeszcze jakieś 100 stron.

   



Czytaliście którąś z książek? Może wszystkie? :)

2 komentarze:

  1. Nie czytałam żadnej z tych książek, ale bardzo chciałabym w końcu zabrać się za drugi i trzeci tom Igrzysk śmierci ;) W zeszłym roku podczas wakacji rozpoczęłam tę serię i do dziś nie mogę się zabrać do tego, by ją dokończyć.
    Pozdrawiam,
    Kochamy Książki

    OdpowiedzUsuń
  2. "Kosogłosa" polecam, jednak końcówka trochę mnie rozczarowała... Jeżeli oglądałaś film, to prawdopodobnie wiesz o co mi chodzi ;) Riordana mam w planach, jednak na razie staram się skończyć serię Percy'ego Jacksona, a autor jak na złość tworzy nowe serie ;d Nie wiem kiedy to przeczytam ;d "Plagę samobójców" zaczęłam, jednak nie potrafiłam się wciągnąć i zostawiłam na później.

    Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć miłej lektury! :) Czekam na recenzje :)

    OdpowiedzUsuń